poniedziałek, 24 października 2011

13 na szczęście



13 na szczęście - mam taką nadzieję ;) Tak tak moi drodzy: "fotoulicznictwo" zaliczyło już powyżej 13 000 odsłon. Nie wiem czy to dużo, czy mało. Przeglądałem już blogi które miały duuuużo większy przebieg, chociażby mój drugi, bardziej komercyjny, istniejący zaledwie kilka miesięcy ma już ponad połowę tego co fotoulicznictwo. Patrząc jednak na popularność zjawiska jakim jest streetphoto 13000 przyprawia mnie o zawroty głowy ;)

Korzystając z okazji chciałbym podziękować Wam wszystkim za okazane zainteresowanie. A zwłaszcza tym z Was, którzy znaleźli chwilkę i zostawili po sobie  ślad w postaci komentarza, opinii,  drobnych złośliwości ( ;) ), lub adnotacji zupełnie nie pasujących do niczego,oderwanych od kontekstu i pozbawionych sensu;) Cieszę się , że w ten prosty sposób podzielić się mogę z Wami sposobem mojego widzenia. A komentarze są dla mnie siłą napędową, która trzyma tego bloga przy życiu. Są świadectwem, że mimo wszystko kogoś interesują moje wypociny. Także nie oszczędzajcie na literkach i piszcie! Jestem łasy na pochwały, komentarze niepochlebne będą z automatu kasowane ;D

W związku z jubileuszem, blog doczekał się w końcu nowego nagłówka ( inne zmiany w przygotowaniu ;), a zamiast publikować zdjęcie wklejam LINK  ukradziony (nie)codziennika fotograficznego.

Jeszcze raz dzięki że wpadliście. Zapraszam ponownie do mojego cyrku! ;)

6 komentarzy:

  1. Napisałeś, że kasujesz niepochlebne komentarze. I nie ma żadnych komentarzy :)

    Dużo żuli i starych ludzi. Mnie tam sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. A na drugim blogu kolega Autor ma gołe baby!

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe, ale masz bloga kolego, w kodzie antyspamowym musiałem wpisać "fuckus", aż mnie zemdliło z obrzydzenia, ciekawe co teraz będe musiał wpisać...

    OdpowiedzUsuń
  4. wytrwalosci i niegasnacego zapalu ;p
    ...o co teraz coraz trudniej, gdy zycie stara sie wyssac z nas wszystkie sily, nie zostawiajac wiele na tworzenie, a nawet odbieranie...
    Pzdr :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hehe dzięki Maestro. Staram się jak mogę dostarczać swojemu organizmowi bodźców co by nie popaść w marazm. Aczkolwiek, czasem jakaś przerwa nie jest zła, żeby nabrać dystansu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. @Misza, kiedyś niejaki Rafał Czarny mawiał że robi strity i nagie kobity. Podążam tym tropem ;P

    OdpowiedzUsuń