sobota, 8 stycznia 2011

Dwa dni w Marrakech'u 10

No i mamy styczeń.
Zupełnie przypadkiem okazało się , że ostatni post z roku 2010 nosi numerek 100, także jest kolejny powód do jubileuszu ;) A więc Zdrowie !

Za oknem zimno i plucha.Wracamy do Maroka.









                                                                                        To miasto jest w ciągłym ruchu.












2 komentarze:

  1. Gruby starczy już tych arabusów ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic z tego ;)
    najlepsze foty chowam na koniec, jednakże obiecuję, że będę robił przerywniki, co by nie zanudzać ;)

    OdpowiedzUsuń