wtorek, 28 września 2010

Girona 1

...Wszystkie ryyybki śpią w jeziorze ciurralla ciurrallala...
No to już po jubileuszu ;) .
Czas nie zając i trzeba lecieć dalej. W lutym tego roku miałem niewątpliwą przyjemność odwiedzić kawałek lądu , gdzie rządzi pozytywny iberyjski klimacik, następnie uderzyliśmy do Maroka, ale powoli powoli. Wszystko w swoim czasie. Polecimy po kolei. Na początku pierwsze strzały z Girony





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz